Dziś zaczyna się akcja Waniliowy weekend! Ponieważ do niej przystąpiłam, przez trzy dni będę prezentowała na blogu smaczne wypieki pysznie pachnące wanilią. W to piątkowe popołudnie pierwsza propozycja – biszkopt z masą budyniowo-galaretkową. Ciasto piekłam już dawno, dawno temu, w czasach zamierzchłej przeszłości.
Po obejrzeniu "53 wojen", filmu o żonie dziennikarza, która zostaje w domu, gdy on wyjeżdża relacjonować tytułowe konflikty, nie mogę się pozbyć z głowy znienawidzonej przeze mnie od dziecka piosenki "Jeszcze się tam żagiel bieli": "Bo męska rzecz być daleko, a kobieca
Listen to Maly dworzec w deszczu from Alicja Majewska's Jeszcze sie tam zagiel bieli for free, and see the artwork, lyrics and similar artists. Playing via Spotify Playing via YouTube Playback options
Piosenki, ze których się żyje 10. Smutne do widzenia 11. Odkryjemy miłość nieznaną 12. Jeszcze się tam żagiel bieli 13. Marsz samotnych kobiet 14. Miłość jest jak cień człowieka 15. Świat w kolorze nadziei 16. To nie sztuka wybudować nowy dom 17. Gdzie ci artyści szaleni (piosenka na koniec wieku) 18. Jaki piekny świat
Od Opola do Opola to dziwny twór. Koncert, który był pomyślany jako zastępstwo dla słusznie zapomnianych SuperJedynek, miał być podsumowaniem tego, co działo się w muzyce w minionym roku
Vay Tiền Online Chuyển Khoản Ngay. "The Voice Senior": Alicja Majewska nie chciała zostać jurorką! Namówił ją Włodzimierz Korcz "W pierwszej chwili pomyślałam, że wolę sama być oceniana, niż oceniać innych", tak w jednym z wywiadów Alicja Majewska (72) wspominała moment, kiedy zaproponowano jej posadę jurora debiutującego w Polsce show „The Voice Senior”. Gwiazda na szczęście nie wahała się długo, bo jako trenerka sprawdziła się świetnie i już od 2 stycznia znów możemy ją oglądać w drugiej edycji programu. Przyczynił się do tego także Włodzimierz Korcz, który jak opowiadała Majewska, „zamiast mi odradzić, powiedział, że widzi mnie w tym programie, że z moją empatią oraz stosunkiem do ludzi dam sobie radę. I weszłam w to!”. To nie pierwsza dobra rada, którą Majewska dostała od Korcza. Z kompozytorem, który pisze dla niej piosenki, nie są jednak, jak wszyscy myślą, parą. Łączy ich zawodowa przyjaźń. Cztery miesiące temu na festiwalu w Opolu obchodzili 45-lecie współpracy artystycznej! „Podobno teraz śpiewam lepiej niż 30 lat temu. Skala się nie zmniejszyła, oddech się nie skrócił. Dźwigam te długie nuty, które Korcz mi wypisuje od lat, żeby nie rozczarować swoich odbiorców”, mówiła w „Party” kilka lat temu Alicja. Ale od tamtego czasu nic się nie zmieniło. W takt jej przebojów na koncertach kołyszą się i nastolatki, i starsze panie. „Jeszcze się tam żagiel bieli!”, śpiewała zachwycona publiczność, a aplauz jest hołdem złożonym liryce, melodii i prawdzie na scenie. Zobacz także: Alicja Majewska to kolejna jurorka w "The Voice Senior"! Zobaczcie, co o niej wiemy Droga do gwiazd Majewska urodziła się we Wrocławiu, ale dzieciństwo spędziła w Olbierzowicach, wsi w powiecie sandomierskim. Jej rodzice byli nauczycielami. Ojciec uczył matematyki i śpiewu – to on grał w domu na instrumentach i dostrzegł muzykalność córki. Śpiewała przy każdej nadarzającej się okazji. Rodzina chciała ją nawet wysłać do szkoły muzycznej, ale nie udało się zrealizować tego pomysłu, bo takich szkół w okolicy nie było. Na etapie liceum, do którego chodziła w Pruszkowie, wypatrzono ją w domu kultury i zaproponowano udział w festiwalu. Wystartowała w eliminacjach do Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze, ale po występie komisja stwierdziła: „To nie twoja tonacja”. Spróbowała tydzień później, obniżając o tercję, i zajęła pierwsze miejsce. Tak zadebiutowała na dużej scenie. Jednocześnie studiowała na Uniwersytecie Warszawskim i zaczęła śpiewać w zespole Partita. Był koniec lat 60. Skromna Alusia „Nigdy nie przeceniałam wagi swojego zawodu. Może nawet siebie nie doceniałam. Słysząc od ludzi, jak moje piosenki są dla nich ważne, byłam zawsze zdumiona. Naprawdę to dla kogoś aż tyle znaczy?”, opowiadała Alicja Majewska w „Party”. Wspomina swój pierwszy występ na festiwalu w Opolu. Był rok 1975. Nie umiała się ocenić, dopiero co rozstała się z zespołem Partita. Solo na scenie? Bała się, że da plamę. Zdobyła jednak główną nagrodę za piosenkę „Bywają takie dni”. W tamtych czasach jury miało zwyczaj obradować do rana. Na werdykt czekało się w hotelowej restauracji. Mąż Alicji, Janusz Budzyński, chcąc jej oszczędzić napięć, zadecydował, że idą spać. „W ten sposób o tym, że jestem laureatką, dowiedziałam się ostatnia”, wspominała potem artystka. Każdy występ na scenie dużo ją kosztuje. Ambitna, ale wrażliwa, krucha – taka jest. „Alusia”, jak mówił do niej starszy o 15 lat mąż. Pobrali się, gdy piosenkarka miała 24 lata. Janusz Budzyński był konferansjerem i dziennikarzem muzycznym. Od początku wierzył, że Alicja zostanie gwiazdą. „Pyłki mi zmiatał spod nóg. Był nadopiekuńczy, hołubił mnie, weszłam przy nim w rolę słodkiej dziewczynki. Janusza nie ma już od wielu lat. Myślę, że gdyby mógł zobaczyć, jak dzisiaj daję sobie radę, byłby zaskoczony, ale chyba i dumny”, opowiadała pięć lat temu Majewska. Chce się żyć Nigdy nie miała jednak dylematu: śpiewać czy nie? Nawet przez chwilę nie myślała: „Może powinnam zająć się w życiu czymś innym?”. Ma swoją wierną publiczność. „Jestem realistką. Nie mierzyłam się ze zdobywaniem najwyższych szczytów. Udało mi się nie popełnić zbyt wielu błędów”, przyznała Majewska. Jak każdy ma jednak na koncie potknięcia. Za największe uważa chwilową zmianę repertuaru w połowie lat 80. W stanie wojennym bojkotowała media. Wtedy pojawiła się muzyka rockowa – Perfect, Maanam, Republika. Gdy bojkot się skończył, trudno jej było wrócić do radia. „Zostałam wykreowana przez Olę Laskę na mocno rockową wokalistkę. To nie byłam ja. Udowodniłam sama sobie, że nie można stroić się w cudze piórka”, mówiła. Dziś Alicja Majewska nikogo już nie udaje. Na swojej ostatniej płycie „Żyć się chce” śpiewa: „Apetyt wciąż na życie mam/ Bez przerwy za czymś gonię/ Na jutro nie odkładam nic/ I w środku zimy marzę, by zakwitły/ By zakwitły znów jabłonie”. East News
ZŁOTE PRZEBOJE LATA 80-TE cz. 4. - ZŁOTE PRZEBOJE LATA 80-TE cz. 4. Nuty na keyboard (tzw. pryma czyli linia melodyczna zapisana na jednej pięciolinii dla prawej ręki z podpisanymi symbolami akordów dla lewej ręki). Dodatkowo tekst z nadpisanymi symbolami akordów + diagramy akordów klawiszowych i gitarowych. Kod produktu: BZts100 44 strony format A4, ISBN 978-83-63204-78-5 W zestawie kilkanaście piosenek w zapisie nutowym opracowanym na keyboard wraz z tekstami i diagramami akordów klawiszowych i gitarowych. SPIS UTWORÓW: BĄDŹ MOIM NATCHNIENIEM - Andrzej Zaucha CZY TE OCZY MOGĄ KŁAMAĆ - Jan Pietrzak BLACK AND WHITE - Kombi JESZCZE SIĘ TAM ŻAGIEL BIELI - Alicja Majewska JOLKA, JOLKA, PAMIĘTASZ - Budka Suflera JUŻ NIE MA DZIKICH PLAŻ - Irena Santor KOCHAM CIĘ, KOCHANIE MOJE - Maanam MONIKA, DZIEWCZYNA RATOWNIKA - Wały Jagiellońskie LUBIĘ WRACAĆ TAM, GDZIE BYŁEM - Zbigniew Wodecki PAPIEROWY KSIĘŻYC - Halina Frąckowiak PIECHOTĄ DO LATA - Bajm PRZEŻYJ TO SAM - Lombard UCIEKAJ, MOJE SERCE - z serialu tv JAN SERCE; wyk. Seweryn Krajewski ZA TOBĄ PÓJDĘ JAK NA BAL - Krzysztof Krawczyk WIELKA DAMA TAŃCZY SAMA - Anna Jantar -
tłumaczenie na angielskiangielski/polski A A A sail is still whitening there The women came out onto the sea sand They stood still at the vast water, the old ones, the young ones, all in tears... And they flew away from the land together with the wind Helpless and wet from the tears of the glance up to the bright verge of the horizon...A sail is still whitening there, of the boys who have sailed away Hope is persistently playing silently on the drum in the chapel of the heart...The women became rooted into the sea shore With their waiting and their suffering like stones, cutting the course of the wave... And the silence of their eyes and hands flew away from the land together with the wind Far away, up to the bright verge of the horizon...A sail is still whitening there, of the boys who have sailed away Hope is persistently playing silently on the drum in the chapel of the heart Because it's a man's business business to be far away, but a woman's – to wait faithfully Until another tear is born beneath the eyelid, a tear of joyIt's a man's business – to catch up in the run and to soothe the crests of the waves... Our business – to stand at the shore, stand and believe, and gaze into the distance...A sail is still whitening there, of the boys who have sailed away Hope is persistently playing silently on the drum in the chapel of the heart Because it's a man's business business to be far away, but a woman's – to wait faithfully Until another tear is born beneath the eyelid, a tear of joy Because it's a man's business business to be far away, but a woman's – to wait faithfully Until another tear is born beneath the eyelid, a tear of joy Jeszcze się tam żagiel bieli
Wyszły kobiety na morski piach,Stanęły nad wielką wodą,Stare, młode,Całe we łzachI z wiatrem leciały od lądu,Bezradne i mokre od łez,Spojrzenia aż po horyzontuJasny kresJeszcze się tam żagiel bieli,Chłopców, którzy odpłynęli,Nadzieja wciąż w serc kapeliNa werbelku cicho graWrosły kobiety w nadmorski brzeg,W czekaniu swym i cierpieniu,Jak kamienie,Tnąc fali biegI z wiatrem leciało od ląduMilczenie ich oczu i rąk,Daleko, aż po horyzontuJasny krągJeszcze się tam żagiel bieli,Chłopców, którzy odpłynęli,Nadzieja wciąż w serc kapeliNa werbelku cicho gra,Bo męska rzecz być daleko,A kobieca - wiernie czekać,Aż zrodzi się pod powiekąInna łza, radości łzaMęska rzecz - dognać w bieguI uśmierzyć grzywy falNasza rzecz - stać na brzegu,Stać i wierzyć i patrzeć w dalJeszcze się tam żagiel bieli,Chłopców, którzy odpłynęli,Nadzieja wciąż w serc kapeliNa werbelku cicho gra,Bo męska rzecz być daleko,A kobieca - wiernie czekać,Aż zrodzi się pod powiekąInna łza, radości łzaBo męska rzecz być daleko,A kobieca - wiernie czekać,Aż zrodzi się pod powieką inna łza,Radości łza
Zna ktoś nuty literowe na keyboard do piosenki jeszcze się tam żagiel bieli, małomiasteczkowy, zapada zmrok , hej wy Proszę o szybką odpowiedź
jeszcze się tam żagiel bieli nuty